Ambra, piżmo, kastoreum i cybet – roślinne wonie zapachowe
Wspominana tendencja do stronienia od mycia miała swój początek w średniowieczu, kiedy to nie tylko przeważające walki, powodowały zaniechanie higieny, ale także wpływy kościoła, który głosił, że kosmetyczne metody dbania o ciało są pogańskim działaniem. Z pewnością przyczyniło się to do osłabienia rozwoju tej dziedziny, niemniej jednak brak kąpieli również wynikający z obawy przed szerzącymi się chorobami, sprawił, że zaczęto doceniać naturalne metody tuszowania zapachu potu.
Do tego celu posłużyły ludziom wszelkiego rodzaju pachnidła, które nie tylko zdobywano podczas wypraw, ale także przygotowywano samodzielnie. Tutaj właśnie rozpoczęła się przygoda ze zwierzęcymi aromatami, które wraz z roślinnymi surowcami stały się podstawowym składem perfum, wykorzystywanym do dziś dzień.
Oczywiście jest to zmysłowe piżmo z wydzieliny piżmowca, mocny cybet, delikatna ambra z kaszalota oraz wydzielina z gruczołu analnego bobra, czyli kastoreum.